Składniki:
Falafel:
250 g suchej ciecierzycy
1 cebula
2 ząbki czosnku
łyżeczka mielonego kardamonu
łyżeczka kminu rzymskiego
łyżeczka zmielonych nasion kolendry
250 g suchej ciecierzycy
1 cebula
2 ząbki czosnku
łyżeczka mielonego kardamonu
łyżeczka kminu rzymskiego
łyżeczka zmielonych nasion kolendry
łyżeczka soli
1 i ½ łyżeczki sody oczyszczonej
½ łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
olej do smażenia
mąka kukurydziana do obtacznia kotlecików
Tabbouleh:
250 g bulguru (To popularny składnik wielu tureckich dań, przygotowywany z pszenicy durum. Można go zastąpić "kaszą" kuskus.)
łyżeczka mielonego szafranu
1 pomidor pozbawiony skórki
1 ogórek
1 papryka
pęczek świeżej mięty
pęczek natki pietruszki
kilka liści szałwii
łyżeczka kardamonu
łyżeczka kminu rzymskiego
sól, pieprz do smaku
sok z ½ cytryny
5 łyżek oliwy z oliwek
6 łyżek podprażonych orzeszków piniowych
+ kilka placków pity
Przygotowanie:
Ciecierzycę zalej dwa razy większą ilością wody niż ciecierzycy (ok. ½ l ). Pozostaw na noc do namoczenia. Następnie przemiel ciecierzycę, cebulę i czosnek przez maszynkę. Dodaj wszystkie przyprawy i dokładnie wymieszaj. Odstaw na pół godziny. W tym czasie przepłucz bulgur pod zimną wodą. Włoż go do garnka i zalej taką ilością wody by było jej ok. 1 cm ponad "kaszę". Zostaw na 30 min. do napęcznienia. Następnie dodaj do bulguru szafran i gotuj pod przykryciem ok. 7-10 min. (wiem, że niektóre źródła podają by go nie gotować, ale troszkę podgotowany ma moim zdaniem lepszy smak). Zostaw bulgur do ostygnięcia. Dodaj do niego pokrojone w drobną kosteczkę warzywa (pomidor, ogórek, papryka), drobniutko posiekaną pietruszkę, miętę oraz szałwię. Dodaj sok z cytryny, oliwę, przyprawy oraz orzeszki piniowe. Dokładnie wymieszaj. Odstaw na pół godziny by całość "naciągnęła" smakiem, a bulgur stał się mięciutki. W międzyczasie możesz usmażyć falafel. Z masy formuj małe kotleciki, obtaczaj w mące kukurydzianej i smaż na oleju na złocistobrązowy kolor. Odkładaj na ręcznik papierowy, by wchłonął on nadmiar tłuszczu. Falafel smakuje dobrze zarówno na ciepło jak i na zimno.
Jak już wcześniej pisalam, falafel i tabbouleh można włożyć w podgrzaną pitę lub podawać oddzielnie. Opcjonalnie można przygotować sos jogurtowy z jogurtu, posiekanej mięty, soli, pieprzu i soku z cytryny.
1 i ½ łyżeczki sody oczyszczonej
½ łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
olej do smażenia
mąka kukurydziana do obtacznia kotlecików
Tabbouleh:
250 g bulguru (To popularny składnik wielu tureckich dań, przygotowywany z pszenicy durum. Można go zastąpić "kaszą" kuskus.)
łyżeczka mielonego szafranu
1 pomidor pozbawiony skórki
1 ogórek
1 papryka
pęczek świeżej mięty
pęczek natki pietruszki
kilka liści szałwii
łyżeczka kardamonu
łyżeczka kminu rzymskiego
sól, pieprz do smaku
sok z ½ cytryny
5 łyżek oliwy z oliwek
6 łyżek podprażonych orzeszków piniowych
+ kilka placków pity
Przygotowanie:
Ciecierzycę zalej dwa razy większą ilością wody niż ciecierzycy (ok. ½ l ). Pozostaw na noc do namoczenia. Następnie przemiel ciecierzycę, cebulę i czosnek przez maszynkę. Dodaj wszystkie przyprawy i dokładnie wymieszaj. Odstaw na pół godziny. W tym czasie przepłucz bulgur pod zimną wodą. Włoż go do garnka i zalej taką ilością wody by było jej ok. 1 cm ponad "kaszę". Zostaw na 30 min. do napęcznienia. Następnie dodaj do bulguru szafran i gotuj pod przykryciem ok. 7-10 min. (wiem, że niektóre źródła podają by go nie gotować, ale troszkę podgotowany ma moim zdaniem lepszy smak). Zostaw bulgur do ostygnięcia. Dodaj do niego pokrojone w drobną kosteczkę warzywa (pomidor, ogórek, papryka), drobniutko posiekaną pietruszkę, miętę oraz szałwię. Dodaj sok z cytryny, oliwę, przyprawy oraz orzeszki piniowe. Dokładnie wymieszaj. Odstaw na pół godziny by całość "naciągnęła" smakiem, a bulgur stał się mięciutki. W międzyczasie możesz usmażyć falafel. Z masy formuj małe kotleciki, obtaczaj w mące kukurydzianej i smaż na oleju na złocistobrązowy kolor. Odkładaj na ręcznik papierowy, by wchłonął on nadmiar tłuszczu. Falafel smakuje dobrze zarówno na ciepło jak i na zimno.
Jak już wcześniej pisalam, falafel i tabbouleh można włożyć w podgrzaną pitę lub podawać oddzielnie. Opcjonalnie można przygotować sos jogurtowy z jogurtu, posiekanej mięty, soli, pieprzu i soku z cytryny.
Podoba mi się ten Tabbouleh:)
OdpowiedzUsuńjak to sie stało, że nigdy nie dotarłam na Twojego bloga? mamy podobne gusta smakowe :)
OdpowiedzUsuńciecierzyce i wszystko z niej kocham, a tabbouleh uwielbiam, pitę zresztą też
być może dlatego, że mój blog jest jeszcze bardzo młodziutki :) ale bardzo mi miło, że mamy podobne gusta smakowe i że udało Ci się do mnie trafić ;)
OdpowiedzUsuńależ tu dużo tych przyprawowych łyżeczek!
OdpowiedzUsuńmusi byc bardzo aromatycznie
To prawda, mój falafel jest mocno aromatyczny, ale spokojnie można pominąć niektóre z podanych przeze mnie przypraw. Np. peperoni (świeżo mielony pieprz wystarczy), cząber i czarnuszkę. Inne przepisy podają mniej tych wszystkich przypraw, ale ja mam niestety do nich słabość. Lubię dosypać ttochę tego, trochę tamtego... :) chociaż wiem, że czasem lepiej mniej niż więcej.
OdpowiedzUsuń