Chwilę mnie nie było. Pojawiam się z pyszną, jesienną tartą na kruchym spodzie, z chrupiącymi ( ale nie twardymi) orzechami i słodkimi, miękkimi gruszkami. Idealna gdy za oknem szaro buro, a jesienna aura sprzyja leniwej chwili z kubkiem herbaty i kawałkiem pysznego ciasta w domowym zaciszu :)
*przepis własny
Składniki:
na ciasto:
250g mąki
150g zimnego masła
2 łyżki cukru
szczypta soli
4 łyżki zimnej wody
na nadzienie:
230g orzechów włoskich
70g płatków migdałowych
50g cukru trzcinowego
60g miodu naturalnego ( najlepiej płynnego)
50ml śmietanki 30%
łyżka ekstraktu z wanilii
skórka z 1 pomarańczy
sok z 1/2 pomarańczy
100g masła ( stopionego)
2 białka
+ 3 średniej wielkości, twarde gruszki ( pokrojone w cienkie plasterki, skropione sokiem z cytryny)
Przygotowanie:
Wszystkie składniki na ciasto zagnieść na gładką kulę. Owinąć folią i włożyć do lodówki na ok. 30 min. Po leżakowaniu w lodówce, wyjąć ciasto, wyłożyć nim wysmarowaną masłem blachę do tarty. W wielu miejscach ponakłuwać widelcem, wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na 20 min. ( aby spód się podpiekł). W tym czasie można przygotować nadzienie: orzechy, płatki migdałowe i cukier trzcinowy zmielić dość drobno ( ale nie na pył!). Miód wymieszać ze śmietanką, ekstraktem z wanilii, skórką i sokiem z pomarańczy oraz ze stopionym, ostudzonym masłem. Mieszaninę wlać do orzechów, porządnie wymieszać. Białka spienić na białą, płynną pianę ( nie na sztywno). Wmieszać białka do orzechów. Masę orzechową wylać na podpieczony spód. Na wierzchu poukładać pokrojone gruszki. Wstawić ponownie do piekarnika na ok. 25-30 min. ( kontrolować by gruszki się nie spaliły).
Smacznego!
Mimo mojej niechęci do orzechów, chętnie bym spróbowała! Wygląda super! No i jeszcze fakt, że sama to wymyśliłas!
OdpowiedzUsuńPrzepis brzmi wspaniale... po porażkach z gruszkami w sosie waniliowym (w ogóle nam nie smakowały), zraziłam się do tart gruszkowych. Ta jednak brzmi bardzo pysznie:)
OdpowiedzUsuńAlexis- BYŁA pyyyszna! - zamawiam następną
OdpowiedzUsuńBede robic ;) dzieki za pyszny przepis :))))
OdpowiedzUsuńanonimowy: zachęcam do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńsmolirka: cieszę się, mam nadzieję, że zasmakuje :)
PANI KASIU - zrobiony, wypróbowany - FANTAZJA !!! prosze czym prędzej opatentować to cudo - Wchodzi do mojej kuchni swiątecznej.
OdpowiedzUsuńz serdecznymi pozdrowienami
Halina
Pani Halino cieszę się i bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń