Zalewam wrzątkiem, studzę, smaruję tłuszczem, nagrzewam w piekarniku, studzę, wycieram tłuszcz, zwiększam do 240, wkładam, wstawiam, siedzę przy nim, grzeje mnie w plecy, czytam, piję, głaszczę, sprawdzam, wyjmuję, studzę, kroję. Pyszny!
Co dziś robiłam? Przygotowałam formę żeliwną do pierwszego użytku i upiekłam chleb! Towarzyszyli: książka, herbata i pies.
Wczoraj nastawiłam ciasto. Pracowało 18 godzin. Długo. Dziś kupiłam 'żelastwo'! Moja forma żeliwna co prawda w oryginale powinna służyć do terriny czyli do pieczenia pasztetu, ale myślę, że znakomicie nadaje się również na chleb. Wyszedł przepyszny - wilgotny, mięciutki, z orzechami w środku i z chrrrrupiącą skórką na zewnątrz. Z pysznym aromatem ciemnego piwa. Aż żal coś na niego kłaść. Taki dobry, że chce się jeść sam chleb. Z masłem.
Przepis z
Pracowni Wypieków. ( tam również metody upieczenia chleba, gdy nie posiadamy garnka żeliwnego)
Składniki:60 ml ciemnego piwa
270 ml maślanki
210 ml wody
600 g mąki pszennej
2 łyżeczki soli
1 g świeżych lub szczypta suszonych drożdży
100 g posiekanych orzechów włoskich
Przygotowanie:Wszystkie składniki umieścić w misce i wymieszać łyżką. Miskę przykryć folią i odstawić na 12-18 godzin do wyrastania. Przełożyć ciasto na oprószony mąką blat i złożyć je na pół. Przełożyć ciasto na ściereczkę
solidnie posypaną mąką (inaczej ciasto się do niej przyklei). Ścierkę z ciastem włożyć do miski lub w durszlak położony na misce. Odstawić na 1 h do ponownego wyrośnięcia. W tym czasie garnek żeliwny wstawić do zimnego piekarnika i nagrzać do 240 st. C.
Po 10 minutach od nagrzania zdjąć przykrywę z garnka, przełożyć do niego chleb, przykryć pokrywką i piec 30 minut. Po upływie tego czasu zdjąć przykrywkę i piec kolejne 10-15 minut. Skórka powina być brązowa i chrupiąca. Po upieczeniu wyjąć chleb z garnka na kuchenną kratkę i ostudzić. (Dobrze upieczony chleb powinien dawać głuchy odgłos gdy popuka się go od spodu).
Smacznego!