3/15/2010

Kiedy będzie wiosna? Ciasto migdałowo cytrynowe.

Była już radość z wiosny, z topniejących ton śniegu, z pięknych, ciepłych promieni słonecznych. W marcu jak w garncu. Półmetek marca. Już w weekend biegałam w trampkach w róże, było bardzo wiosennie. Dziś w nocy napadało mnóstwo śniegu. Wcale mnie to nie ucieszyło bo kiedy wyjrzałam rano przez okno pomyślałam O nie, znów ta zima, znów ten śnieg! Ale w drodze na uczelnię, stopień mojego niezadowolenia zmalał. Słońce wspaniale przymrużało oczy, siedziałam za szybą jak leniwy kot. Przy drodze, ktoś rozsypał biały brokat, który wesoło migotał. Śnieżne czapy na samochodach, puszysta biała poducha na ławce, pięknie ośnieżone drzewa. Wrażenie czystości. Mimo, że znów ten śnieg, to nic nie szkodzi bo dziś było ładnie. Jeszcze przyjdą te dni, kiedy ciepłe słońce będzie świeciło rano w oczy, rześkie, przyjemne powietrze będzie wpadało przez uchylone okno, przez które będzie również dobiegał przyjemny śpiew ptaków. To najlepszy budzik - wiosna.
Ciasto migdałowo cytrynowe jest wilgotne, ma bardzo przyjemną konsystencję i jest takie słoneczne! Jak wiosna nie chce przyjść na dobre, to trzeba ją przywołać. Dania żółte, zielone, kolorowo na talerzu, kolorowe talerze! (:
Przepis z Kwestii Smaku (ze zmianą cytrusa z pomarańczy na cytrynę)


Składniki:
50g mąki pszennej
250 g płatków migdałowych zmielonych na proszek
150 g cukru
150g miękkiego masła
szczypta soli
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżka startej skórki z cytryny
4 jajka

+ na wierzch: 50g białej czekolady, 3 łyżki śmietanki kremówki, 50g płatków migdałowych zrumienionych na patelni

Przygotowanie:
Mąkę wymieszać z proszkiem i solą. Dodać zmielone migdały i cukier. Do miksera włożyć masło i skórkę z cytryny. Miksować przez minutę, następnie dodawać po 1 jajku, cały czas miksując. Stopniowo, miksując, dodawać mąkę z migdałami. Masę włożyć do okrągłej formy o średnicy 21 cm, wysmarowanej masłem (może być równie dobrze foremka prostokątna). Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez 45 minut. Po upieczeniu wyjąć i ostudzić. Czekoladę roztopić ze śmietanką, polać nią ciasto i posypać płatkami migdałowymi.

Smacznego!

8 komentarzy:

Emma pisze...

Kasiu! Zdarzyło mnie się to samo co Tobie! Wyciągnęłam trampki, a tu znów kozaki na nogi trzeba zakładać :( doskonale wiem więc, jak się z tym czujesz :)
ja też próbowałam przegonić zimę słonecznym ciastem, ale moje nie podziałało niestety, spróbuję więc z Twoim!
Pozdrawiam

Ruda Wiewióra pisze...

będzie, będzie już niedługo :))
na takie ciasto do herbaty zawsze jestem chętna

talerzyk jest cudny
trampy też w moim guście :))

Kasia pisze...

Emmo, próbuj na wszelkie możliwe sposoby! Na szczęście chyba juz niedlugo chyba nam się uda :)

Agatko, oby prognozy się sprawdzily! Chce wiosne już, natychmiast! A herbatka do ciasta, koniecznie :)

dziękuję za miłe słowa

Emma pisze...

Kasiu, podziałał wreszcie mus czekoladowy i u mnie wiosna na całego! :)

życzę, by u Was też już się zjawiła!

Anonimowy pisze...

o rany zaraz lece po czekolade moze nie mrozona ale na goraco jak lato.... pozycz tych buciczkow moze bedzie szybciej - dostane skrzydel i wiosna murowana - ciasto atrakcyjne !!

Mry pisze...

A skąd te trampki?

yonska pisze...

przepraszam że ja o trampkach, ale właśnie się na takie Twoje czaje - czy to vagabond?

Ściskam
Agata z Livinga

Kasia pisze...

yeess Agato, vagabond (: