6/08/2013

Makaron ze szparagami i truskawkami

Letni makaron, z białymi i zielonymi szparagami, soczystymi truskawkami i aksamitnym sosem szafranowo bazyliowym. Rozkoszne dla podniebienia połączenie. Pyszny letni obiad lub kolacja. Sam sos jest przepyszny i prosty w przygotowaniu, można go wykorzystać również do podania z samymi ugotowanymi lub grillowanymi szparagami. 

* przepis własny



Składniki ( na 4 osoby):
pęczek zielonych szparagów ( dosyć cienkich)
pęczek białych szparagów ( dosyć cienkich)
300g truskawek
sos:
300 ml słodkiej śmietanki 30%
pęczek świeżej bazylii
1 czerwona cebula
1 łyżeczka szafranu
łyżeczka skórki otartej z cytryny
płaska łyżeczka soli
pół łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu

+ulubiony makaron ( ja dałam tagliatelle ale może być spaghetti/penne lub inny)
+ do posypania ser parmezan lub grana padano
+ listki bazylii do dekoracji

Przygotowanie:
Zacząć od przygotowania sosu: w rondlu z grubym dnem umieścić: śmietankę, liście świeżej bazylii, pokrojoną na ćwiartki cebulę, skórkę z cytryny, szafran, sól, pieprz. Gotować na średnim ogniu ok. 15 min. W tym czasie umyć szparagi, z białych i zielonych odłamać zdrewniałe końcówki u dołu. Białe szparagi obrać obieraczką do warzyw ( zielonych nie obierać). Szparagi pokroić na mniejsze kawałki. Wrzucić do rondla z gotującą się, osoloną wodą, gotować 9 min. Odcedzić. Truskawki oszypułkować, pokroić na plasterki. Sos zmiksować na gładko, wstawić ponownie na mały ogień na ok. 10 min. W tym czasie ugotować makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu, odcedzić i polać ok 2-3 łyżkami oliwy, przemieszać. Ugotowany makaron posypać szparagami, truskawkami, polać sosem i z wierzchu posypać płatkami startego sera ( parmezanu lub grana padano). Udekorować świeżymi listkami bazylii.


Smacznego!

4 komentarze:

Unknown pisze...

Ciekawe połączenie dwóch sezonowych składników :) Musi być dobre :)

Emma pisze...

Zawsze mnie korci takie połączenie, niestety zapominam o nim w sezonie na truskawki. I tym razem znów zapomniałam, bo u nas sezon na truskawki się skończył... No więc może następnym razem :) ale przepis drukuję na pewno.

waldi pisze...

To jest pyszne!

Kasia pisze...

Emmo: koniecznie! :)

Waldi: dziękuję! :)