11/28/2010

Korzennie. Lebkuchen.

Przyszła zima. Nie lubię zimy. Śnieg sypie w oczy, mróz szczypie w twarz, samochód wpada w poślizg. Ale zima to znak, że w kuchni mają się pojawić korzenne przyprawy, suszone owoce, miód... Rozgrzewające, przywołujące święta. Za oknem biało, zimno a u mnie w kuchni - ciepło, pachnie pierniczkami! Lebkuchen - miękkie, z cytrusową nutą, nie pochłaniają dużo czasu. Polecam!
Przepis od Dorotus.



Składniki:
250 g mąki pszennej
85 g zmielonych migdałów (na mąkę)
3 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika
1 łyżeczka zmielonego cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
200 ml płynnego miodu
85 g masła
skórka otarta z 1 pomarańczy i 1 cytryny

Przygotowanie:
Suche składniki: mąkę, migdały, proszek, sodę, przyprawy wymieszać w misce.
W rondelku roztopić masło z miodem, mieszając by masa się nie przypaliła. Zdjąć z ognia i lekko przestudzić. Do suchych składników wlać ciepłą masę maślano - miodową, dodać skórkę z pomarańczy i cytryny, wymieszać, by nie było grudek. Ciasto powinno być lepiące (nie dosypywać mąki!). Przykryć ściereczką i odstawić do ostudzenia ( w tym czasie zgęstnieje). Gdy ciasto będzie już ostudzone, robić kulki wielkości niedużego orzecha włoskiego. Układać na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia w sporych odległościach od siebie (rosną). Każdą kulkę spłaszczyć trochę łyżką (ponieważ ciasto się klei, formując kulki najlepiej maczać ręce w wodzie, również łyżka, którą je spłaszczamy powinna być wilgotna). Piec w temperaturze 180ºC przez 10-12 minut. Ostudzić ciasteczka i ew. polukrować ( kilka łyżek cukru pudru wymieszać z odrobiną soku z cytryny pół na pół z wodą).



Smacznego!

7 komentarzy:

peggykombinera pisze...

:)
cudnie posypane śniegiem pierniczki :)

Kasia pisze...

dziękuję :)

arek pisze...

Przesympatyczne pierniczki!

wielgasia pisze...

Sliczniutkie, takie grubaski! Próbowałaś może jak zachowują się w przechowywaniu ( miękną, twardnieją, a może nabierają aromatu jak to u pierniczków bywa?)???

Kasia pisze...

dziękuję Arku!

Wielgasiu: Dziękuję za odwiedziny! Pierniczki po kilku dniach w metalowej puszce lekko zmiękły i owszem nabrały głębszego smaku i aromatu. Niestety nie przechowywałam ich dłużej bo były smaczne i szybko zniknęły :) pozdrawiam gorąco!

wielgasia pisze...

No to się za nie zabieram!

asieja pisze...

i ja je upiekłam. sa pyszne.