4/09/2010

First use. Chleb piwny z orzechami włoskimi.

Zalewam wrzątkiem, studzę, smaruję tłuszczem, nagrzewam w piekarniku, studzę, wycieram tłuszcz, zwiększam do 240, wkładam, wstawiam, siedzę przy nim, grzeje mnie w plecy, czytam, piję, głaszczę, sprawdzam, wyjmuję, studzę, kroję. Pyszny!

Co dziś robiłam? Przygotowałam formę żeliwną do pierwszego użytku i upiekłam chleb! Towarzyszyli: książka, herbata i pies.

Wczoraj nastawiłam ciasto. Pracowało 18 godzin. Długo. Dziś kupiłam 'żelastwo'! Moja forma żeliwna co prawda w oryginale powinna służyć do terriny czyli do pieczenia pasztetu, ale myślę, że znakomicie nadaje się również na chleb. Wyszedł przepyszny - wilgotny, mięciutki, z orzechami w środku i z chrrrrupiącą skórką na zewnątrz. Z pysznym aromatem ciemnego piwa. Aż żal coś na niego kłaść. Taki dobry, że chce się jeść sam chleb. Z masłem.

Przepis z Pracowni Wypieków. ( tam również metody upieczenia chleba, gdy nie posiadamy garnka żeliwnego)


Składniki:

60 ml ciemnego piwa
270 ml maślanki
210 ml wody
600 g mąki pszennej
2 łyżeczki soli
1 g świeżych lub szczypta suszonych drożdży
100 g posiekanych orzechów włoskich

Przygotowanie:
Wszystkie składniki umieścić w misce i wymieszać łyżką. Miskę przykryć folią i odstawić na 12-18 godzin do wyrastania. Przełożyć ciasto na oprószony mąką blat i złożyć je na pół. Przełożyć ciasto na ściereczkę solidnie posypaną mąką (inaczej ciasto się do niej przyklei). Ścierkę z ciastem włożyć do miski lub w durszlak położony na misce. Odstawić na 1 h do ponownego wyrośnięcia. W tym czasie garnek żeliwny wstawić do zimnego piekarnika i nagrzać do 240 st. C.
Po 10 minutach od nagrzania zdjąć przykrywę z garnka, przełożyć do niego chleb, przykryć pokrywką i piec 30 minut. Po upływie tego czasu zdjąć przykrywkę i piec kolejne 10-15 minut. Skórka powina być brązowa i chrupiąca. Po upieczeniu wyjąć chleb z garnka na kuchenną kratkę i ostudzić. (Dobrze upieczony chleb powinien dawać głuchy odgłos gdy popuka się go od spodu).


Smacznego!

8 komentarzy:

Mry pisze...

Ooh la la! Wygląda ssssmakowicie (:
Ja też właśnie wyszłam z kuchni, wykończona!

Kasia pisze...

A cóżeś tam pichciła kuchareczko?

Mry pisze...

A dziś skosztujesz! ((: *:

Anonimowy pisze...

serdeczna prośba o przesłanie informacji gdzie kupiła Pani brytfankę żeliwna w której upiekła Pani cudny chlebek.pozdrawiam

Kasia pisze...

Formę kupiłam już 2 lata temu, wiem na pewno że w okolicach ul. Krakowiaków (Warszawa-Okęcie), jednak nie pamiętam dokładnie nazwy sklepu. Był to sklep z wyposażeniem dla profesjonalnych kucharzy. Taką formę można znaleźć również w sklepach internetowych, np. pod hasłem "le creuset żeliwna brytfanna prostokątna". Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Boże przecież taka brytwanka kosztuje ponad 600 zł!!!!!!

Kasia pisze...

Brytfanny żeliwne niestety nie są tanie i dłuugo zastanawiałam się nad jej kupnem. Pamiętam jednak, że moja na pewno była przynajmniej o połowę tańsza...

An pisze...

Ja nie mam ani garnka żeliwnego, ani nawet żeliwnej brytfanny, ale zastępuję je najzwyklejszymi brytfannami żaroodpornymi (mam kilka rozmiarów). Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby jakiś wypiek nie wyszedł! Tu nie chodzi o formę, tylko o pokrywkę. ;)